Fajnie jest obserwować jak ludzie, z którymi osiem lat temu gotowałaś budyń na konwencie i kupowałaś kilogram kiślu, robiaś cosplay z kartonu i z którymi przegadałeś niejedną pokonwentową imprezę, robią teraz fajne rzeczy. Jeden
zatopił się w webcomicach,
drugi gotuje a
Arion zajeła się szeroko pojętą sztuką (nie mylić z artyzmem;). Kombinujemy coś razem. Trzymajcie kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz