poniedziałek, 25 czerwca 2012

"Erase Rewind"



Wyjazdy do LDZ polegają na tym, że stawiam podeszwę buta na dworcu LDZ Kaliska i już pierwsza łza pada mi na lico, bo jest to dla mnie miasto tak brzydkie, że nawet wywalenie Piotrkowskiej marmurami nie pomoże. Łodzianie, wiecie jak jest. Jesteście wspaniali, fajni i tak dalej, ale Wasza aglomeracja jest gorsza niż Śląsk. A to już osiągnięcie. Miasto zdecydowanie nadrabia ludzmi i za każdym razem uwielbiam tu wpadać, siedzieć u JoasioAdamów czy GosioŁukaszów, macając ich płyty (czego to oni nie mają - test pressy Isis? Są. Wszystkie Toole? Są. Wypaśne, niczym kinder niespodzianki w latach 90iątych wydania płyt Unkle? Check.) czy po prostu konwersować o największych pierdołach. Fajnie, że rejestracje na facebooku i last.fm zaowocowały takimi znajomościami. Szkoda, że wyjazd był dość szybki i składał się jedynie z podziwiania uroków PKP, obiadu z Asią i jednego wesela, które to upływało pomiędzy jednym radiowym hitem, całkiem przyjemnym testowaniem dwóch obiektywów i wiadomościami ze Stolicy. Te ostatnie zresztą prawie spowodowały zmianę fajnal destinejszyn i rozpętały plan, aby w niedzielę zamiast w Gdyni pojawić się w Warszawie, zostać do poniedziałku, a w międzyczasie intonować przez cały pobyt te oto dwa wybitne numery:





Nie pytajcie skąd ta zbitka Reznora z chłopakami z Prosto. Tak wyszło. To i tak lepsze niż jesień w Łodzi:)



























Plus bonus ze ślubu. Razem z Aśką z Photomafia. Fotografowało się wspaniale, a i obsługa pokochała nas zapewne za uprzejme komentarze i planowanie hipotetycznej ślubnej setlisty na nasze imprezy. Sonic Youth, Tool, Nick Cave, Blue Monday, Deftones, Rollins Band, VAST, Aphex Twin... Jak już znajdziemy tych jedynych, to będą idealne opcje taneczne.

1 komentarz:

  1. 1. zawsze mówiłem, że gdyby łodź leżała na śląsku byłaby najbrzydszym miastem na śląsku
    2. ale mieszkają tam wspaniali ludzie
    3. mam podobne meble w kuchni
    4. czy to wystarczy żeby mnie adoptowali?: >:>:>:>

    OdpowiedzUsuń