Wyjazdy do LDZ polegają na tym, że stawiam podeszwę buta na dworcu LDZ Kaliska i już pierwsza łza pada mi na lico, bo jest to dla mnie miasto tak brzydkie, że nawet wywalenie Piotrkowskiej marmurami nie pomoże. Łodzianie, wiecie jak jest. Jesteście wspaniali, fajni i tak dalej, ale Wasza aglomeracja jest gorsza niż Śląsk. A to już osiągnięcie. Miasto zdecydowanie nadrabia ludzmi i za każdym razem uwielbiam tu wpadać, siedzieć u JoasioAdamów czy GosioŁukaszów, macając ich płyty (czego to oni nie mają - test pressy Isis? Są. Wszystkie Toole? Są. Wypaśne, niczym kinder niespodzianki w latach 90iątych wydania płyt Unkle? Check.) czy po prostu konwersować o największych pierdołach. Fajnie, że rejestracje na facebooku i last.fm zaowocowały takimi znajomościami. Szkoda, że wyjazd był dość szybki i składał się jedynie z podziwiania uroków PKP, obiadu z Asią i jednego wesela, które to upływało pomiędzy jednym radiowym hitem, całkiem przyjemnym testowaniem dwóch obiektywów i wiadomościami ze Stolicy. Te ostatnie zresztą prawie spowodowały zmianę fajnal destinejszyn i rozpętały plan, aby w niedzielę zamiast w Gdyni pojawić się w Warszawie, zostać do poniedziałku, a w międzyczasie intonować przez cały pobyt te oto dwa wybitne numery:
Nie pytajcie skąd ta zbitka Reznora z chłopakami z Prosto. Tak wyszło. To i tak lepsze niż jesień w Łodzi:)
Plus bonus ze ślubu. Razem z Aśką z Photomafia. Fotografowało się wspaniale, a i obsługa pokochała nas zapewne za uprzejme komentarze i planowanie hipotetycznej ślubnej setlisty na nasze imprezy. Sonic Youth, Tool, Nick Cave, Blue Monday, Deftones, Rollins Band, VAST, Aphex Twin... Jak już znajdziemy tych jedynych, to będą idealne opcje taneczne.
1. zawsze mówiłem, że gdyby łodź leżała na śląsku byłaby najbrzydszym miastem na śląsku
OdpowiedzUsuń2. ale mieszkają tam wspaniali ludzie
3. mam podobne meble w kuchni
4. czy to wystarczy żeby mnie adoptowali?: >:>:>:>