poniedziałek, 22 października 2012

"Spokój"



27 second chances.

W ciągu ostatnich 5 lat, 3 razy urodziny spędziłam w Krakowie. Nie inaczej jest w tym roku, kiedy to zmianę cyferki przywitałam w (zaskoczenie) pracy, ziomki śpiewały mi na Rynku piosenkę, ogólnie przyjętą za żenującą, pan grał hejnał a otoczenie przypominało mgliste Silent Hill. Tylko przeraża, siedząca wciąż w głowie, na mocnym ripicie, jedna ze scen z filmu Dogma i wizja tego, że dzisiejszy dzień spędzę jednoosobowo w PKP oraz, na parogodzinnym szukaniu internetu w Galerii Krakowskiej. Widocznie jesteśmy sobie przeznaczeni.

A życzę sobie tylko jednego:



(ostatni brak aktualizacji spowodowany był festiwalowym zombie modem. Drogi pamiętniczku, wybacz)

1 komentarz: