wtorek, 30 października 2012

"Sin Cara Azul"



Nie pamiętam dokładnego momentu, w którym po raz pierwszy na poważnie zainteresowałam się Godspeed You! Black Emperor. Znaczy pamiętam, ale było to z tak dużym paroletnim poślizgiem, że wstyd o tym pisać, a sama formacja obchodziła już wtedy dekadę istnienia. Wstyd. Dobrze, że chociaż na koncert udało się załapać (i nawet ustrzelić trzy galerie dla WP.pl, Onetu i T Mobile Music, choć w życiu nie usłyszałam tylu spierdalajkurew w swoją stronę), ale serduszko boli, że za tydzień nie będzie mnie w Berlinie. Ale Berlin jeszcze nie teraz, jeszcze nie bez towarzystwa.

Tak na marginesie, Polaki nie orki, swoje GY!BE mają i tu zwracam uszy na projekt, dość godspeedowo-zelienoplowy w swoim wydźwięku - Innercity Ensemble. Na żywo nie biorą jeńców, oj nie biorą.




(Włocławek 2012)

2 komentarze: