Pan
Radosław Kazimierczak tak ładnie napisał:
"Od roku nic się nie zmieniło. Aparat który mam najczęściej ze sobą to ten w komórce. Siłą rzeczy to on służy za wizualny notatnik i to nim robię najwięcej zdjęć...".. Pełna zgoda. Chyba zbyt pełna.
Piękny album dziś do mnie spłynął. Tu zajawka:
ooo dobrego bloga zapodałaś, dzięki. nie znałem :)
OdpowiedzUsuń