"One Day"

Koniec roku to szaleństwo, ale porzucenie (choć niecałkiem) fotograficznej pracy w mediach na razie nie wydaje się złym pomysłem. 15 negatywów czeka na wywołanie, dziesiątki zdjęć na smartfonie czekają na obrobienie. Przypominam sobie jak to jest pisać o muzyce po angielsku. Czekam na koniec zimy.

"One"

M."na robocie".

"Drive"

Openerowe wycinki wybrane z materiału dla House.pl. Dobrze było!

"Everytime"

Zrobione na pamiątka i dla zabawy, ale zbiera facebookowe kciuki jak szalone i obecnie stoi jako cover photo agencji LAF, do której Kuba należy. Śmieszne są te internety, nie powiem.

"Berserker"

Dobra majówka, tylko za zimno.

"We Have Come To Our End"

"Kota"

Pięć godzin chodzenia. Dawno, dawno tak nie było!

"Blood Echo"

Backstage sesji lookbookowej dla Sinsay. Fajnie czasem wyciągnąć takie coś z archiwum. A dziś małe święto bo blog świętuje dwa latka. Czy to mało, czy dużo nie mnie oceniać. A i zarzucam w eter dwie relacje z prelekcji o Instagramie, którą miałam przyjemność poprowadzić wczoraj dla Geek Girls Carrots. Pierwszą poczyniła Monika, drugą Magda.

"One"

Margaret plus Reserved. Realizacja dla LPP. To był ciekawy wypad.

Dużo się dzieje, za dużo żeby aktualizować bloga. Mnogość pomysłów plus nowa konsola skutecznie zjadają wolny czas.

"Evening In Atlantis"

Zawieruszyło się gdzieś, a lubię to zdjęcie bardzo. Całość tutaj. A poniżej miła niespodzianka. Jakoś też się zawieruszyło.