Gardzę zimą. Śnieg mogę pooglądać z okna, ale nie taplać się w nim. Gdyby nie nawał pracy następne miesiące to koc, kanapa i PS2 plus nakupowane na kilogramy książki. Na razie negatywne oddziaływanie śniegu staram się zamienić w pozytywną energię, na przykład
tak. I słuchać pięknej muzyki, takiej jak
ta.
ooo jestem i ja :)
OdpowiedzUsuńdon pedro, karrrrambaa