Anka przyjechała, pojechałyśmy do Sopotu.
Krzysiek miał urodziny. Wszystko poślizgło się o godzinę. Nie lubię godzinnych opóźnień. Cała relacja z koncertu
tutaj. Myślę, że w następny poniedziałek zrobię listę rzeczy, miejsc i osób, które udało mi się sfotografować od 1 lipca. Działo się i dzieje się. I nowa płyta
HOKEI miecie. Fajne, pięknie matematyczne granie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz