sobota, 13 października 2012
"Corsair"
Pierwszy raz od dawien dawna zdarzyło mi się jechać pociągiem, który miałby zwykłe ogrzewanie, a nie rozjebany kaloryfer. Taki który ma papier toaletowy i w którym na 9 godzin podróży, udało mi się przespać prawie sześć. Taki, który nie ma ani sekundy spóźnienia. Głos pana z megafonu przypomina głos Mr. Rogersa, a w najlepszym wypadku, pedofila, który zachęca dzieci do tego, aby usiadły mu na kolanach. Kuriozum. Boję się tylko wychylić zza mojej kurtkowej kołdry i słuchawek uszatków, bo gdzieś tam w odległej przestrzeni wagonu bezprzedziałowego siedzą trzy dziewczyny, tak głupie, że od sześciu godzin budzi mnie ich szczebiot z którego nie wynika zupełnie nic, a ja boję się, że zarażą mnie nieuleczalną głupotą. Wysiadły w Warszawie. Jeszcze trzy godziny. I do not want this.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ej dobre jakościowo foty strzela te Twoje BB :) jestem w szoku i zazdroszczę :>
OdpowiedzUsuńto pierwsze tylko, reszta taka sobie... Instagram to to nie jest:(
Usuń